Ulubione dramaty prawne w przeszłości i teraźniejszości

Autor: Laura McKinney
Data Utworzenia: 6 Kwiecień 2021
Data Aktualizacji: 16 Móc 2024
Anonim
Jak powstrzymać AUTOSABOTAŻ? Duchowość w biznesie
Wideo: Jak powstrzymać AUTOSABOTAŻ? Duchowość w biznesie

Zawartość

Programy telewizyjne na temat prawa są powszechne - od lekkich taryf, takich jak „Drop Dead Diva” i „Ally McBeal”, po głębsze dramaty, takie jak „Law and Order” i „How to Get Away with Murder”. Jeśli jednak istnieje jedna rzecz, która jest prawdziwa, to jest to - chociaż programy są popularne i zabawne, prawnicy twierdzą, że pole prawne jest często fałszywie przedstawiane w telewizji. Spośród wielu list, oto osiem najpopularniejszych legalnych seriali telewizyjnych, przeszłych i teraźniejszych, oraz to, co robią źle - i dobrze.

Prawo i porządek (wszystkie wersje)

„Prawo i porządek” dobrze pokazuje związek między policją - ludźmi, którzy łapią przestępców - a prokuratorami okręgowymi - ludźmi, którzy umieszczają przestępców w więzieniu. Wydaje się jednak, że o to chodzi.


Program jest bardzo zabawny, ale wprowadza w błąd na kilka sposobów. Po pierwsze, większość przestępców z „Prawa i porządku” przyznaje się do popełnienia przestępstwa w taki czy inny sposób - spowiedzi nie są zbyt częste, a prawnicy zwykle muszą pracować z dużo mniejszą ilością, gdy starają się zdobyć przekonania, by się trzymać. Przyspiesza także proces wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych - widzowie widzą szczęśliwe zakończenie (tj. Wyrok skazujący) pod koniec godzinnego odcinka, ale to wcale nie jest realistyczne. Prawo nie jest w ogóle sprawą o szybkim tempie i prawnicy często latami kończą w sądzie, aby ścigać lub bronić swoich klientów. Jako całość, „Prawo i porządek” pokazują system od początku do końca, ale robi to w sposób, który ma zabawiać widzów, a nie dokładnie przedstawiać proces prawny.

Garnitury

Zabawne jest to, że „garnitury” polegają na tym, że cała przesłanka opiera się na niemożliwej sytuacji - jedna z dwóch głównych postaci, Mike Ross, nie ma dyplomu prawa, ale praktykuje prawo. Jasne, jest genialny i bierze LSAT dla zabawy (i za dodatkowe pieniądze), ale on i jego koledzy popełniają morze etycznych naruszeń, aby zachować tajemnicę swojej przeszłości. Zwykle to właśnie tam prawnicy określają „garnitury” - choć jest to zabawne, nie ma mowy, żeby ktoś, kto nie ma dyplomu prawa, pracowałby w firmie BigLaw jako wspólnik bez konieczności poświadczania, nie wspominając o zdaniu egzaminu adwokackiego.


Oprócz głównej przesłanki, która nie spodobała się wielu prawnikom, serial prawidłowo przedstawia wiele aspektów BigLaw - między innymi późne noce, wyciskanie papieru i duże pieniądze. Nie oddaje do końca stopnia, w jakim młodzi współpracownicy nie mogą wykonywać ekscytujących części pracy (w zasadzie niczego, co nie jest badaniami), ale radzi sobie lepiej niż niektóre inne programy w tym zakresie.

Dobra żona

Dramatyczna licencja jest oczekiwana, jeśli chodzi o programy telewizyjne, ale autorzy czerpią wiele dodatkowych korzyści z „Dobrej żony”. Program rozpoczął się od kobiety, która musiała w milczeniu stanąć przy swoim mężu, gdy przyznał się do zdradzania jej prostytutką, a teraz pokazuje Alicię Florrick jako partnerkę w jej kancelarii prawnej - dość dramatyczną poprawę.

To, co ogólnie denerwuje prawników oglądających program, to wybryki - rzadko są dowody z ostatniej chwili, które są przedstawiane w sądzie, a sprawy w serialu są rozstrzygane znacznie szybciej niż jakikolwiek inny przypadek w prawdziwym świecie.


Należy jednak zauważyć, że w „Dobrej żonie” zatrudnionych jest kilku prawników, więc starają się wyjaśnić fakty, pisząc odcinki. A serial świetnie odwzorowuje politykę, często związaną z prawem telewizyjnym.

Jak uciec od morderstwa

Gdybyś zapytał prawników, czy chcieliby obejrzeć program o studentach prawa, to prawie pewne, że powiedzieliby „absolutnie nie”. Typowy student prawa jest nudny - większość dni spędza w klasie lub na studiach. Tak nie jest w „How To Get Away With Murder”.

W programie grupa 1L (student pierwszego roku prawa) otrzymuje prestiżowy staż u Annalise Keating, znanego adwokata obrony, który uczy również w swojej fikcyjnej szkole prawa. Choć sprawy są dość dramatyczne, przynajmniej wszystkie mieszczą się w sterówce Keatinga - w obronie kryminalnej. Reszta serialu jest daleko idąca. Oprócz faktu, że 1Ls biorą udział w kursie prawa karnego 101 (co jest prawdopodobnie połączeniem kilku innych kursów, które większość studentów prawa bierze później w swojej karierze), dyskutują również o bieżących sprawach Annalise w klasie. To by się nigdy nie zdarzyło.

Ponadto American Bar Association (ABA) ma zasadę, że 1 litry nie mogą pracować dłużej niż pewną liczbę godzin tygodniowo, a ci studenci z pewnością pracują powyżej progu. Choć przedstawienie jest tak zabawne, wydaje się, że źle się dzieje, jeśli chodzi o prawo.

Drop Dead Diva

Dla wielu osób - zarówno prawników, jak i obserwatorów telewizyjnych - „Drop Dead Diva” prawdopodobnie nie zarejestrowała się w skali od dobrej do złej, jeśli chodzi o programy prawne. Jednak głównym bohaterem jest prawnik, a prawo jest integralną częścią wielu fabuł.

Założenie jest wyjątkowe - głupi model umiera w tym samym dniu, co cichy prawnik o wielkim sercu, a głupi model musi nadal żyć w ciele spokojnego prawnika. Większość legalnych wątków jest w najlepszym razie wątła, a dramatyzm może być trochę większy.

Cały program jest jednak zabawny i porywający i dość dokładnie pokazuje politykę, która ma miejsce w firmach BigLaw, wraz z wyboistą ścieżką do potencjalnego partnerstwa.

WYSTĘP

Program „JAG” miał wyjątkowy charakter związany z prawnikami sił zbrojnych. Podczas gdy twórca Donald P. Bellisario (były żołnierz piechoty morskiej) dążył do dokładności podczas tworzenia swojego wojskowego dramatu prawnego, niektórzy prawnicy uważają, że program nie trafia we wszystkie punkty niezbędne do pełnej dokładności w sensie prawnym.

Jedną z rzeczy, które pokazały się dobrze, była zmiana sposobu postrzegania prawników w kulturze popularnej. Zanim pojawił się „JAG”, prawników często przedstawiano jako kujonowych i książkowych. Jednak prawnicy „JAG” byli bardziej „macho” i rozwiali przekonanie, że siła jest przeciwieństwem wszelkich umiejętności, które posiadałby prawnik.

Ally McBeal

Pod wieloma względami „Ally McBeal” nigdy nie była tak naprawdę legalnym programem - był to serial o seksie, miłości i życiu pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Ally była jednak prawnikiem pracującym w bardzo dziwacznej kancelarii prawnej i dlatego sporządza tę listę. Podczas gdy sprawy, nad którymi pracuje Ally, są w dużej mierze nieznane publiczności (ponieważ serial naprawdę był o niej, a nie o jej liczbie przypadków), były też inne części jej postaci, które były bardzo dobrze znane - jej garderoba i jej najbardziej słoneczne usposobienie, by wymienić dwa.

Jeśli chodzi o to, czy „Ally McBeal” przetrwa XXI wiek, dość łatwo powiedzieć, że jej wybór ubrań nie. To może nie być właściwe, ale prawniczki nadal są informowane o tym, co mogą, a czego nie mogą nosić podczas wykonywania prawa, a krótkie spódniczki Ally nie zrobią tego.

Prawo LA

Pod wieloma względami „Prawo LA” było oryginalnym dramatem prawnym, który zachęcił młodych ludzi do wejścia na pole prawne. Wielu prawników wymienia „LA Law” jako swój ulubiony dramat prawny, jaki kiedykolwiek był w telewizji. Kiedy miał swoją premierę pod koniec lat 80., „LA Law” zrewolucjonizowało sposób przedstawiania prawników w kulturze popularnej. Zostali nagle postrzegani jako ludzie, którzy mają trudną pracę, ale są również złożonymi postaciami.

„LA Law” przypisuje się, że powoduje, że bezprecedensowa liczba studentów aplikuje do szkoły prawniczej, i chociaż serial uwydatnił niektóre aspekty bycia prawnikiem, to całkiem nieźle to zrobiło.

Nie jest to wyczerpująca lista programów telewizyjnych, w których prawnicy są głównymi bohaterami, ale jest to dobry punkt wyjścia do zastanowienia się, co kultura popularna robi dobrze, a co źle, gdy wprowadza legalny program do telewizji. W wielu przypadkach postacie są dobrze rozwinięte, ale legalne fabuły są uproszczone, uwielbione i sprawiają, że wydają się bardziej ekscytujące niż byłyby w życiu poza telewizorem. Czy są zabawne? Jasne - i wielu prawników obserwuje każdego z nich. Po prostu nie są tak dokładne, jak mogłyby być prawnie, ze względu na tę rozrywkę!