Program Departamentu Obrony Wojskowego Psa Pracującego

Autor: Peter Berry
Data Utworzenia: 11 Lipiec 2021
Data Aktualizacji: 13 Móc 2024
Anonim
Platformy Startowe w Rzeszowie, 8 kwietnia 2016
Wideo: Platformy Startowe w Rzeszowie, 8 kwietnia 2016

Zawartość

Serwis prasowy sił amerykańskich

Wojskowa kariera pułkownika Davida Rolfe'a przypadła psom. Jako dyrektor Programu Wojskowego Psa Roboczego Departamentu Obrony, Rolfe i jego pracownicy są odpowiedzialni za zdrowie i dobrobyt niektórych z najbardziej nieznanych członków siły bojowej: około 2300 pracujących psów.

Psy te, wraz ze swoimi przewodnikami z każdej służby wojskowej, są rozmieszczane na całym świecie, aby wspierać wojnę z terroryzmem, pomagając chronić bazy wojskowe i działania oraz wykrywać bomby i inne materiały wybuchowe, zanim wyrządzą szkody.

Dlaczego warto korzystać z pracujących psów?

Wyjaśniając Rolfe, z ostrym węchem - od 5 do 10 razy silniejszym niż u człowieka - pracujące psy mogą wykryć niewielkie ślady materiałów wybuchowych lub narkotyków i ostrzec przewodników o ich obecności.


Ale jednocześnie psy mają zdolność wywoływania strachu u agresora w sposób, w jaki człowiek - nawet jeśli jest uzbrojony - często nie może i do końca będzie bronił swoich przewodników. „Ludzie widzą psa i nie chcą z nim zadzierać” - powiedział sierżant sztabowy. Andrew Mier, trener psów pracujących w wojsku, który trzykrotnie rozmieszczał się w Azji Południowo-Zachodniej jako przewodnik - dwa razy w Arabii Saudyjskiej i raz w Katarze. „Pies silnie odstrasza psychicznie”.

Rasy psów pracujących

Zdecydowana większość wojskowych psów pracujących w USA to owczarki niemieckie i holenderskie, a rasy belgijskie Malinois Rolfe powiedziały, że są „bardzo agresywne, bardzo inteligentne, bardzo lojalne i bardzo wysportowane”.

„Oczekujemy od nich tak wiele, że potrzebujemy, aby byli silni i wysportowani” - powiedział. „Chcemy psa o wysokich strunach i agresywnych skłonnościach, ponieważ tego właśnie wymaga misja”.

Psy od dawna są uznawane za „multiplikatory siły” przez militarne siły bojowe na całym świecie, powiedział Rolfe. Rzymianie zakładali ostre jak brzytwa obroże wokół swoich psów, a następnie wysyłali ich w szeregi wroga, aby gryźć i ciąć wrogów.


Historia psów pracujących DOD

Powiedział, że wojsko USA używa psów pracujących od czasów wojny o niepodległość, początkowo jako stado zwierząt, a później do bardziej zaawansowanych zastosowań, takich jak zabijanie szczurów w okopach podczas I wojny światowej.

Ale II wojna światowa była świadkiem największego wzrostu wykorzystania pracujących psów do wspierania operacji wojskowych. Rolfe wyjaśnił, że wojsko USA rozmieściło ponad 10 000 specjalnie wyszkolonych psów, w większości jako wartowników, a innych jako zwiadowców, posłańców i detektorów min.

Dzisiaj „kilkaset” pracujących psów służy z siłami USA w Iraku i Afganistanie jako psy patrolowe, materiały wybuchowe i wykrywacze narkotyków, powiedział Rolfe, dodając, że kontrahenci używają dodatkowych psów w teatrze. Prawie 2000 innych pracujących psów zapewnia podobne usługi w bazach w USA i na stanowiskach operacyjnych na całym świecie.

Tymczasem wojsko coraz bardziej polega na psach pracujących. Przed 11 września 2001 r. Rolfe powiedział, że siły bezpieczeństwa lotnictwa szkoliły około 200 pracujących psów rocznie dla Departamentu Obrony. Liczba ta wynosi ponad 500, przy czym ogromna większość psów jest szkolona na wartowników i snifferów.


Program treningowy

120-dniowy program uczy psów podstawowego posłuszeństwa, a także bardziej zaawansowanych umiejętności, takich jak atakowanie i wąchanie określonych substancji. Rolfe powiedział, że początkowy program treningowy, prowadzony przez zespół 341. Dywizjonu Szkoleniowego, opiera się na „pozytywnych nagrodach” - zazwyczaj na piłce lub gumowej zabawce, a nie na jedzeniu. „Już dawno dowiedzieliśmy się, że jedzenie działa tak długo. Pies naprawdę chce, żebyś to robił”.

Gdy psy przejdą wstępne szkolenie, członkowie 37. sił bezpieczeństwa uczą psy i ich trenerów pracy w zespole. „Jednym z największych wyzwań jest sprawienie, by przewodnik rozpoznał, co pokazuje mu pies” - powiedział sierżant sił powietrznych. Sean Luloffs, instruktor w szkole.

„Ale wielką satysfakcją jest obserwowanie, jak zespoły się poprawiają i mogą występować na wyższym poziomie, i wiedząc, że masz w tym swój udział” - dodał Mier.

W trosce o psy

Podczas gdy siły powietrzne szkolą wojskowych psów pracujących i ich przewodników, weterynarze wojskowi rozmieszczeni na całym świecie pomagają im utrzymać się na służbie i leczyć ich dolegliwości.

Telemedycyna, tak popularna w dziedzinie zdrowia cywilnego, jest używana do konsultacji ekspertów dla pracujących psów wojskowych. „Chcemy, aby pozostali na polu i zostali potraktowani w teatrze”, powiedział major armii Kelly Mann, szef radiologii programu wojskowego psa pracującego w bazie sił powietrznych Lackland. Ponadto Rolfe i jego personel prowadzą w pełni wyposażony szpital weterynaryjny w Lackland.

Ponieważ pracujące psy stają się coraz ważniejsze dla misji wojskowej, trwają prace mające na celu ochronę ich przed zagrożeniami wroga. Rolfe nadzoruje program badawczo-rozwojowy, którego celem jest poprawa pancerza i masek przeciwgazowych dla pracujących psów wojskowych.

Powiedział, że nie ma dobrej metody ochrony psa przed atakiem nuklearnym, biologicznym lub chemicznym. „Ale na pewno jest to coś, na co się patrzy” - dodał. Tymczasem Instytut Badawczy Walter Reed bada stosowanie tabletek, które mogą pomóc psom pracującym w wojsku przetrwać atak czynnika nerwowego.

Trwają również badania nad stworzeniem „sztucznego nosa” zdolnego do powielenia psa, ale Rolfe przewiduje, że jest to długa droga. „Niektórzy mówią, że może minąć 50 lat, zanim będziemy mieli sztuczny nos, który może zastąpić psa” - powiedział.

Poza tym psy posiadają coś, o czym Rolfe powiedział, że maszyna prawdopodobnie nigdy nie będzie: ogromną lojalność i chęć zadowolenia. „Maszyna nie dba o to, czy coś znajdzie” - powiedział Rolfe. „Ale pies chce zadowolić swojego przewodnika. Pies sam zacznie szukać czegoś, czego nie zrobi maszyna”.

Najważniejsze jest to, że „psy mają serce - coś, co czyni je nieocenionym atutem dla naszych sił bojowych”.